Bruk
ryżem usiany
pamiętam
i we włosach ziarenka
złotem błyszczały
moja i Twoja ręka
zła byłaś
bo kazanie przespałem
w nerwach
rękoma wilgotnymi
Twoje ściskałem
całym sobą całą Ciebie
kochałem!
Teraz Ty śpisz
w łóżeczku obok
mały "terrorysta
nie-śpiący robot" ;)
Słodki jak Ty
Piękny jak My
i pewnie szczęśliwy.
Zuzia
maleńkie gramy
a oboje ją
ponad wszystko
i życie
Kochamy.
Nie wiem
ile jeszcze szczęść
nas czeka.
Dziś przy skrzypcach
chcę tylko byś wiedziała
że od mojego o Tobie
wyobrażenia
jesteś daleka.
Wąskie mam choryzonty
i wyobraźnię nijaką
Ty jesteś jak ogród różany
a wyobrażenie moje....to flakon.
Dziękuję.
/Po raz kolejny zakochany i w Ann i w Amelii i we Francji, któ®ej jeszcze nie widziałem/
niedziela, 13 stycznia 2013
piątek, 11 stycznia 2013
11 I A.D. 2013
noc taka zimna
a w sercu ciepło
patrzę
codziennie kiedy śpisz
czy pierś się unosi
czy rumieniec jest
i Bogu dziękuje
przez duże B
inny by nie potrafił
takiego cudu
ulepić
choćby ze stu żeber
Taka mała
delikatna
radosna
słodka
bezbronna
kochana
jedyna
niepowtarzalna
nasza!
Dziękuję
za te wszystkie szczęścia
chwile
przez dwa miesiące
więcej ich jest
niż przez życie całe.
A Ciebie Boże
proszę daj umiejętność
siłę i dłuta odpowiednie
aby silnego
i pięknego człowieka
było jak i czym rzeźbić.
Obok zawsze silna
zawsze cierpliwa Matka
Nie wyobrażam sobie
abym mógł obok innej
zasypiać
i innej na ramiona Zuzę podawać...
/Pisane nocą przy Jupiter, The Bringer Of Jollity (Conclusion) (The Planets)/
a w sercu ciepło
patrzę
codziennie kiedy śpisz
czy pierś się unosi
czy rumieniec jest
i Bogu dziękuje
przez duże B
inny by nie potrafił
takiego cudu
ulepić
choćby ze stu żeber
Taka mała
delikatna
radosna
słodka
bezbronna
kochana
jedyna
niepowtarzalna
nasza!
Dziękuję
za te wszystkie szczęścia
chwile
przez dwa miesiące
więcej ich jest
niż przez życie całe.
A Ciebie Boże
proszę daj umiejętność
siłę i dłuta odpowiednie
aby silnego
i pięknego człowieka
było jak i czym rzeźbić.
Obok zawsze silna
zawsze cierpliwa Matka
Nie wyobrażam sobie
abym mógł obok innej
zasypiać
i innej na ramiona Zuzę podawać...
/Pisane nocą przy Jupiter, The Bringer Of Jollity (Conclusion) (The Planets)/
Subskrybuj:
Posty (Atom)