środa, 26 czerwca 2013

22:20 26 VI A.D.2013

Deszczu

Krople
po policzkach
płyną

żłobią
na sumieniach
i duszach
rysy

Najtrwalszy nawet materiał
z czasem ulegnie

Lata
z gliny robią błoto
ze spiżu pomniki
pył zaś
rozwiewają
jak jesienne liści

"Lepiej spłonąć
niż się spalić"

Lepeij zginąć
niż nędznie żyć

lepiej rzucić się w przepść
i przez sekundy lotu
być orłem
niz przez lata życia
nielotem

Są takie dni
kiedy zło kusi
i takie
gdy nawet Stróż mówi
pożyj
poczuj
przeżyj

By po latach w starości
nie czuć w pamięci nicości
by zostawić na sercach kilku
rysy
w duszach łaknienie
a w głowach
w głowach
rzewne wspomienie

/Pisane przy Peggy Brown Myslovitz'a/

26 VI A.D. 2013

Chwile lekkie
powietrze lepkie
stun szum

Tiltu głos i
Tomka vokal

Obok Ty
W najpiękniejszej
z Twoich nagości
w pięknej
nieświadomości
że Ciebie
teraz ludziom rysuję

że do wczorajszych
westchnień rymuję
miodowych
słodkich
gorących

"Ukochana
czy Ty wiesz,
ze dla Ciebie
budzę się każdego dnia..."

W świetle
pszczącej się żarówki
w głowie lśnią
Olsztyńskie dni
kiedy godzinami
w milczeniu
w oczy patrzyliśmy
jak w otchłań
głębokie

Dziś najlżejszy
owocu miłości
oddech słyszysz.

Dziś po latach

wiem ze wybór
był prosty
ty
Ty
TY!!!

/Cytowany fragment - Tomek Lipiński "Ostatnia piosenka o miłości"

niedziela, 13 stycznia 2013

13 I A.D.2013

Bruk
ryżem usiany

pamiętam
i we włosach ziarenka

złotem błyszczały
moja i Twoja ręka

zła byłaś
bo kazanie przespałem

w nerwach
rękoma wilgotnymi

Twoje ściskałem
całym sobą całą Ciebie
kochałem!

Teraz Ty śpisz
w łóżeczku obok
mały "terrorysta
nie-śpiący robot" ;)

Słodki jak Ty
Piękny jak My

i pewnie szczęśliwy.
Zuzia

maleńkie gramy
a oboje ją
ponad wszystko
i życie
Kochamy.

Nie wiem
ile jeszcze szczęść
nas czeka.

Dziś przy skrzypcach
chcę tylko byś wiedziała

że od mojego o Tobie
wyobrażenia
jesteś daleka.

Wąskie mam choryzonty
i wyobraźnię nijaką

Ty jesteś jak ogród różany
a wyobrażenie moje....to flakon.

Dziękuję.


/Po raz kolejny zakochany i w Ann i w Amelii i we Francji, któ®ej jeszcze nie widziałem/

piątek, 11 stycznia 2013

11 I A.D. 2013

noc taka zimna
a w sercu ciepło
patrzę

codziennie kiedy śpisz
czy pierś się unosi
czy rumieniec jest

i Bogu dziękuje
przez duże B

inny by nie potrafił
takiego cudu
ulepić
choćby ze stu żeber

Taka mała
delikatna
radosna
słodka
bezbronna
kochana
jedyna
niepowtarzalna

nasza!

Dziękuję
za te wszystkie szczęścia
chwile
przez dwa miesiące
więcej ich jest
niż przez życie całe.

A Ciebie Boże
proszę daj umiejętność
siłę i dłuta odpowiednie
aby silnego
i pięknego człowieka
było jak i czym rzeźbić.

Obok zawsze silna
zawsze cierpliwa Matka
Nie wyobrażam sobie
abym mógł obok innej
zasypiać
i innej na ramiona Zuzę podawać...

/Pisane nocą przy Jupiter, The Bringer Of Jollity (Conclusion) (The Planets)/