ciepła dość
zmarźnięci na kość
na niebie zorza
pod stopami skrzyp
za zaspą
krzyk
radości
złości
że to już koniec
że nowego początek
czas życia
chowania pisklątek
nocnego niewyspania
prze-zapracowania
picia
oby
od czasu do czasu
i życia
pełną krasą
i piersią
mimo zmęczenia
świat
tak szybko się zmienia
z ciemno-blond
na siwy
z „przystojny”
na krzywy.
I mimo tych lat
błędów tylu
radości pełno!!!