niedziela, 6 lipca 2014

5 VII A.D. 2014r

Po długiej przerwie...włączyłem jeden z tych "wierszogennych" kawałków i poszło.. kilka nowych wieści, kilka radości i jest. Sam nie wiem czy tu więcej radości czy smutku - pewnie jak zwykle melancholii sporo. Zapraszam.


ciepła dość

zmarźnięci na kość
na niebie zorza

pod stopami skrzyp

za zaspą
krzyk

radości
złości

że to już koniec
że nowego początek

czas życia
chowania pisklątek

nocnego niewyspania
prze-zapracowania

picia

oby 

od czasu do czasu

i życia
pełną krasą
i piersią

mimo zmęczenia

świat
tak szybko się zmienia

z ciemno-blond
na siwy

z „przystojny” 
na krzywy.

I mimo tych lat
błędów tylu


radości pełno!!!