Tak długa droga
tak dużo łez
idziesz, ciągną cię
biegniesz, uciekasz
nie wiesz czego chcesz
kiedy możesz mówić
słuchać nie ma komu
kiedy ciszy chcesz
wokół tłum
kiedy kochać chcesz
ona daleko
kiedy masz dość
przykleja się
kiedy trzeźwym chcę być
nie mam sił
kiedy pić chcę
nie mam co
nie mam z kim
Wstajesz rano
i idziesz spać
nie wiesz po co
nie wiesz kiedy
życie płynie jak
biegnący szybko pies
nikt go nie dogoni
nikt go nie zatrzyma
sam kiedyś zwolni
gdy zbraknie sił
gdy sensu zabraknie
Gdy książka będzie ważniejsza od czasu
gdy kilka przy kawie chwil
poranne śniadanie razem
od jazdy w teren gazem
gdy dzieci się wyprowadzą
gdy już z życia znikną
wtedy będziesz chciał
wtedy czas będziesz miał
chwil kilka by z synem pogadać
by córki posłuchać
by rękę podać
by przytulić druha.
Nie w tym rzecz
nie w tym sens
Za rękę ją weź
pocałuj
w aucie kochaj
poszalej
Niech życie płynie
nurtem szybkim wśród szleńste
wśród wariactwa
dzziwienia
łaknienia
chcenia
jęczenia
nóg małych tupania
i śmiechu
radości
czasu i miłości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz